Tęsknię za moim blogiem.
Tęsknię za utraconą umiejętnością opowiadania codzienności, która w wirze wydarzeń, które wypełniają mnie szczelnie jak piwo jak zakapslowaną butelkę - buzuje we mnie, nie umiejąc wyjść.
W nocy śnię słowa.
Siadają na mojej mokrej ze zmęczenia poduszce i ciągną mnie za włosy.
Układam zdania, kształtuję myśli, szukam znaczeń. Mam je gotowe pod ręką, mieszkają w zagięciu mojego łokcia, szczypią moje ciężkie powieki.
Rankiem chcę je pochwycić, zapisać, zamknąć w nawiasy znaczeń, odtworzyć.
Siadam przed klawiaturą : ctrl_v i znów pusto.
One znikają, by wrócić do mnie nocą.
Odwzajemniam się za to co u Ciebie odnalazłem.
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam Ci się dziwnym światem który znalazłem tu:
http://amanita-design.net/samorost-1/
Ciekawe jak Ci sie spodoba:)
Słowa czasem umykają. Ale i wracają na szczęście.
OdpowiedzUsuńMoże te z zagięcia łokcia przeznaczone do przemyśleń wewnętrznych, buzowania i kotłowań właśnie?
... te którym udaje się wydostać wciąż brzmią pięknie... !
przepraszam Cię kompletnie
OdpowiedzUsuńpomyliłem linki
chciałem Ci przesłać film o słowach
słowa, słowa, słowa taki tytuł:
http://www.youtube.com/watch?v=vfspZ0Hf4uE
:)
Bardzo ładny, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńoglądam.
za to ten mogę oglądać w nieskończoność:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=li4spUNxWIk&feature=related
:)
Wytnij, wklej - zapisz. A wydawałoby się, że to automatyka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Nie lubię takich "dziur" pamięci i pomysłów bo mam poczucie, że rzeczywistość mi ucieka bezpowrotnie, ale chyba każdy je miewa. Na szczęście mijają, jak wszystko:)
OdpowiedzUsuń