Nie reporter/-ka
nie dziennikarz
nie student/-ka
Zawód wyuczony : architekt
zawód wykonywany : architekt
Przesłałam :
CV na jedną stronę,
list motywacyjny na pół strony , wliczając w wierszówkę nagłówek i `z poważaniem...`
W liście, oprócz kilku suchych faktów, napisałam : (...)`to amatorskie pisanie jest moją pamięcią zewnętrzną, bez której moje życie zamieniłoby się w bezustanną krzątaninę wypełniającą dni powtarzalnymi czynnościami.`
Załączyłam kilka szkiców z mojej pamięci zewnętrznej.
Zostałam dziś przyjęta do Polskiej Szkoły Reportażu.
Będzie nas 20.
Startujemy 25 lutego.
Musiałam się tym z Wami podzielić.
Jestem szczęśliwa.
Gratulacje!!!! ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, tak bardzo się cieszę !
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz ochotę na fajne rzeczy :) Z drugiej strony mam dosyć powściągliwy stosunek do nauki dziennikarstwa, szczególnie w formie zaocznej ;)
OdpowiedzUsuńno to działaj, no obserwuj, no to dostrzegaj - rób TO robisz
OdpowiedzUsuńi tak:)
@RTerror : ale to NIE jest nauka dziennikarstwa.. w formie zaocznej.
OdpowiedzUsuńNapisze reportaż, posłucham mądrych ludzi.
.. na szczęście każdy ma inne marzenia :))
dzięki :)
Super!! Bardzo się cieszę :) To świetna wiadomość:))))
OdpowiedzUsuń:))) prawda, że świetna , Joanno ?dzięki
OdpowiedzUsuńnoo brawo! :)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE, ale tak szczerze, to należało Ci się z Twoim zmysłem obserwacyjnym, super!
OdpowiedzUsuńMagdo - przejrzałem program i wydaje mi się, że to jest praktyczna nauka 'tworzenia' najciekawszej dziennikarskiej formy, czyli reportażu. Realizowana w bardzo atrakcyjny sposób, więc rozumiem, że się cieszysz i na pewno wiele z tego wyniesiesz :) A mój powściągliwy stosunek do takich przedsięwzięć nie ma z Tobą nic wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńAndrzeju, ja właśnie dlatego jestem tak entuzjastyczna, bo ten program jest dla mnie szansą na zrobienie czegoś TOTALNIE innego niż to, czym zajmuję się przez ostatnie 15 lat.
OdpowiedzUsuńTo jest szansa na naukę czytania i patrzenia. w MOIM wieku !;)
A do `non-fiction` mnie ciągnie jak, za przeproszeniem wilka do wiosny..
serdecznie pozdrawiam .
Dobrej zabawy, Alejo. I wynoś stamtąd co się da!!!
OdpowiedzUsuńdzięki, @Tercy :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie planowałam wynieść kilka srebrnych łyżeczek, ale mam obawy że dadzą nam pić w jednorazówkach..
A widzisz, Alejo, skoro o plastikach. Byłem kiedyś świadkiem naocznym i nausznym, jak pewien turysta rąbnął gałązkę (chyba sosnową), podpieraną przez pochyloną niebezpiecznie, betonową ścianę bunkra w Wilczym Szańcu. Rozejrzał się dookoła i wyszeptał żonie, zupełnie poważnie, konspiracyjnie:
OdpowiedzUsuń- Na pamiątkę.
I jeszcze ja .
OdpowiedzUsuńGratuluję.
Dobrze zrobić coś innego
I kciuki trzymam - żeby to był dobry reportaż :)
wszystkim Wam bardzo dziękuję, oczywiście mam cykora ( patrz następny post )..;)
OdpowiedzUsuń