Zima spina ręce w lodowym uścisku, a mnie ciepło. Za wcześnie jest marzyć o wiośnie, ale to samo się staje. Co rano budzę się z głową pełną dobrych snów, cóż z tego że było ich ledwie kilka.
"Z krucyfiksu co noc patrzy się na nią
kiedy składa na pół sukienkę tanią
Nie powie nic kiedy znów
Włoży ją rano
Wszystko już o niej wie
Tani stróż anioł."
Strachy na lachy
eh, żebym jak chociaż tak umiała myśleć jak ty piszesz... :)
OdpowiedzUsuńeh,a ja bym chciała umieć tak pisać, jak myślę :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla mojego anonimowego gościa.
Wiosna pod Twoim dachem cieszy.Bardzo na nią zasłużyłaś.Niech trwa Twoje przedwiośnie.
OdpowiedzUsuń