W sobotni poranek powietrze jest jasne i wilgotne, na drzewie tuż obok śpiewa ptak, mam go na wyciągniecie ręki. Dziwny, przedwczesny początek lata bez wiosny.
Kot pije wodę z krzesła na balkonie.
Po nocnej burzy została kałuża. Po nocnych rozmowach poczucie bezradności.
Pisanie ? to nie jest takie proste ludziom czas zabierać.
Zachwycił mnie ten wpis. I ta puenta...
OdpowiedzUsuńZabieraj mi tak czas!
O K., stesknilam sie juz za Tobą, dziękuje !
OdpowiedzUsuń