Ujemny bilans kilku ostatnich dni :
Złamane ulubione okulary, prezentowe , co gorsza.
Stłuczone szkiełko komórki rzuconej byle jak byle gdzie ręką nieuważną moją, od niechcenia: śliski brzeg fotela nad kamienną przepaścią podłogi.
I laptop, Mój Przyjaciel Laptop - zalany filiżanką kawy; oj, tu nawet bez komentarza..
Pozbawiłam się więc atrybutów codziennej wygody i miłych moich przyzwyczajeń przez własną nieuwagę, ba! głupotę wręcz !
Jaki wniosek? Nie oglądaj sie za dupami, bo stracisz głowę.
Nawet jeśli te dupy to myśli nieuczesane i przedziwne wyobraźni rojenia.
A prościej ?
Zwolnij kobieto, wyluzuj, czasem pomyśl trochę.. Tako rzecze Zaratustra, czyli D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz