(...) Drogą od myśli do maszyny
drogą od łódki do okrętu
skąd idziesz, że nie jesteś pewien
wierności wymyślonych sprzętów ?
Gdy wchodzisz w las stajesz się drzewem,
co w twojej ciszy się rozrosło.
A kiedy nurt przemierzasz łódką - wtedy udziela ci się wiosło. (...)
Marek Grechuta / Wędrówka
Drogą od ogółu do szczegółu zawędrowałam w ślepy zaułek.
Jak dobrze - myślę czasem - byłoby wykonywać najprostszą z prostych pracę, robotę fizyczną, harówkę, zapieprz, zapierdol nawet - by nie musieć znów podejmować_decydować_odpowiadać_świadczyć.
Skąd idę, ze nie jestem pewna wierności wymyślonych sprzętów ?
Wczoraj : Klient : ja = 1 : 0
Poproszę o urlop. Najlepiej zaraz. Najlepiej na długo.
odpoczynku
OdpowiedzUsuń(a potem znowu zmęczenia!!!)
żądaj urlopu, nie proś :)
OdpowiedzUsuń:rotfl: zażądaj jak nic!
OdpowiedzUsuńANO : zażądałam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjęli na klatę..
Z ta robotą fizyczną, to wiem, co masz na myśli. Tez czasem mam wrażenie, że bym wolała.
OdpowiedzUsuńTakie rowy, na ten przykład. Albo na inny przykład: sianokosy, najlepiej w czasie urlopu. ;)
OdpowiedzUsuńMój urlop, wziął i sobie minął, Twój cały czas przed Tobą i to się nazywa pozytyw. A jak na klatę wzięli to wal dobitkę, aż do skutku.
odcinam falę do ostatniego tygodnia sierpnia.. :)
OdpowiedzUsuń