Kiedyś byłam wyższa.
Potem dorosłam i każdy zakończony związek coś mi ucinał. Ciach - ciach i centymetr. Ciach - osiem. Cyk-cyk, następne dwa.
Rosnę czasem, ale na krótko. Rosnę, gdy uda mi się wspiąć na palce.
Z każdym kolejnym człowiekiem, z którym przychodzi mi się pożegnać - tracę coś , kurczę się, maleję. Ale jak właściwie miałoby być ? Przecież nie jestem dyktafonem.
piękne, gorzkie, prawdziwe słowaa!!!!!! bolą, ale i dają wiele tłumaczą,
OdpowiedzUsuńdziękuje
jak tu trafiłam? tak jakoś mnie zniosło:) nie ma przypadków... przeczytałam od końca lutego jednym tchem i będę czytać w głąb zwoju, bardzo mi potrzebny ten Magazyn, słowa i Twoja nauka (która zmienia się dla mnie w Twoje nauki, dzięki),
OdpowiedzUsuńo tym, że malejesz, pomyślę, bo to prawdziwe, zrobiła mi się wielka pusta przestrzeń po mnie,
wpiszę Ciebie u siebie do linków, można?
@ cześc Holden.
OdpowiedzUsuń@ Dzień dobry, Signe. Ależ oczywiście, bardzo zapraszam i witam Cię na stronie.
Magazyn faktycznie zmienił się sporo w ostatnich 2 miesiącach, więc może lepiej czytać nie "w głąb zwoju ", tylko od kłębka do nitki , czyli od początku ?
U mnie chyba jest inaczej: po każdym związku wiem więcej, więcej rozumiem i widzę, czyli jakoś rosnę, tak myślę...
OdpowiedzUsuńto zależy od miłości.
OdpowiedzUsuńniektóre dawały, niektóre odbierały. bilans, wbrew pozorom nie wychodzi na zero
mi się nie bilansuje miłość
po prostu jedna mnie zabrała na koniec świata.
i nie wróciła.
Ściskam
Ja mam tak jak Joanna.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od miłości, i smutku który po niej czasem pozostaje. Ten - zmniejsza w efekcie, inny - ubogaca, i rośniesz..
ściskam
A ja nie wiem. Przeczuwam tylko, że wracam do siebie. Ale jaki?
OdpowiedzUsuńZnam się tylko z cudzego zatroskania.
Z samotnego lustra ociekającego porankiem
i gapiów gardzących podróżą.
Za to z zakochania wróciłem bledszy
o kilka świtów.
Starszy
o cztery tysiące kilometrów.
Bogatszy
o słowa, których się nie spotyka na co dzień.
Pięknie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńcześć wszystkim !
OdpowiedzUsuńZainspirowaliście mnie tymi komentarzami, słowo daję !
Mam pomysł ( i formę ) na nowego posta :) ( dzięki Wam ! ), ale noc już późna, dzień się mi nachylił..
Do jutra więc.
do posta.. ;)
@Tercy - TY to pięknie napisałeś,!
OdpowiedzUsuńwow.
uważaj tylko, Esteban Trueba też się zaczął kurczyc, pamiętasz?
OdpowiedzUsuńOśmielił mnie kom. Joanny. Niechcący. Przepraszam:)
OdpowiedzUsuń