Sygnał, raz, dwa, trzy- ... odbierze ? Czy znów schowany za wspomnieniami z wczoraj i lekami - lękami na jutro będzie odkładał chwilę rozmowy ?
A jednak. `Nowa świecka tradycja.`- mówi, lekko zdyszany, po trzech sygnałach. `Dawniej czekałem na piątek, bo w trójce był Mann, dziś czekam na piątkowy telefon od ciebie.`
Rozmawiamy, a ja myślę, jaką długą drogę przeszliśmy oboje od zdawkowej wymiany zdań przy konferencyjnym stole w jednym z biurowców. `Proszę się ze mną nie licytować`, powiedział wtedy.`Ja zawsze wygram w konkursie na najstraszniejsze życie`.
Dziś, kiedy mówi, że dzwonię już tylko ja i jeden, który ma gorzej od niego - serce staje mi na chwilę z żalu, by znów ruszyć nerwowym tempem do słuchania.
Tylko tyle mogę - posłuchać.
Tylko tyle umiem.
"Przyjaźń wystrzega się symetrii i handlowej ekwiwalencji.Polega na afirmacji i ufności, a nie na oczekiwaniu,że otrzyma się tyle, ile się da.To osobliwa wymiana, która nie liczy się z oczekiwaniami. (...) Jest szczęśliwym podarunkiem, który nie ma ani ceny, ani ciężaru, jaki można by zważyć i oszacować."
Cezary Wodziński w rozmowie z Aleksandrą Klich
sobota, 26 lutego 2011
Aktualna
"W tym wieku, to niełatwe", powiedziała.
W tym, czyli w jakim ? Starszym, gorszym, już niemożliwym ? Nie lubię tej kombinacji słów, bo jest w niej jakies wykluczenie, nic dobrego, gaszenie świec, podzwonne dla marzeń. Czy to wiek ułatwia nam jedne rzeczy, a uniemożliwia drugie ? Coś tracimy, zyskując inne, tylko to jest konstytutywne dla dojrzewania, umierania, życia wreszcie. Każdy wiek ma w sobie coś dobrego.
"Są mity, że ludzie wygasają.Otóż nie muszą wygasać. Znajdują takie formy, że fizyczność trwa.(...)"
Halina Bortnowska w wywiadzie dla "Wysokich Extra,marzec 2011 "
W tym, czyli w jakim ? Starszym, gorszym, już niemożliwym ? Nie lubię tej kombinacji słów, bo jest w niej jakies wykluczenie, nic dobrego, gaszenie świec, podzwonne dla marzeń. Czy to wiek ułatwia nam jedne rzeczy, a uniemożliwia drugie ? Coś tracimy, zyskując inne, tylko to jest konstytutywne dla dojrzewania, umierania, życia wreszcie. Każdy wiek ma w sobie coś dobrego.
"Są mity, że ludzie wygasają.Otóż nie muszą wygasać. Znajdują takie formy, że fizyczność trwa.(...)"
Halina Bortnowska w wywiadzie dla "Wysokich Extra,marzec 2011 "
poniedziałek, 14 lutego 2011
walę-tynki
Czy prawda i związki czynią życie lepszym, czy tylko czynią je możliwym ?
Dotychczasowe moje doświadczenia są złe. Wspomnienia mężczyzn, z którymi jakbym chodziła po polach minowych ich dzieciństwa, ich nadopiekuńczych matek, nieobecnych ojców, popapranych relacji, wycofania.
Knebel milczenia w związku jest najgorszą z możliwych form bycia razem. Nie wypowiedziane nie istnieje, więc nie musimy brać za nie odpowiedzialności.
Co może być gorsze od milczenia ? Już chyba tylko szybkostrzelne gadulstwo.
Dotychczasowe moje doświadczenia są złe. Wspomnienia mężczyzn, z którymi jakbym chodziła po polach minowych ich dzieciństwa, ich nadopiekuńczych matek, nieobecnych ojców, popapranych relacji, wycofania.
Knebel milczenia w związku jest najgorszą z możliwych form bycia razem. Nie wypowiedziane nie istnieje, więc nie musimy brać za nie odpowiedzialności.
Co może być gorsze od milczenia ? Już chyba tylko szybkostrzelne gadulstwo.
czwartek, 10 lutego 2011
Wyróżnienie
K. napisała tak :
Alejkę [wyróżniam] za to, że swoją uważnością nie pozwala zasnąć mojemu myśleniu.
Cóż na takie miłe słowa ?
Ja ostatnio może nie mniej uważna, lecz bardziej pozwalająca [sobie] zasnąć.
Dziękuję, K.
poniedziałek, 7 lutego 2011
Polka? Polka.
"Polka z sobą"
Miron Białoszewski
nie obda się wszystkich sobą
co chcą
co ja chcę?
ob się
nie dać się!
ob sobą
Dzwonią, piszą, esemesują, mówią do słuchawki, w twarz i między wierszami.
Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma ? Gdzie byłaś, kiedy szukałam, szukałem?
A więc jestem własnością wspólną, słowem na niedzielę, czasem na nieoddanie, towarzyskim bon mot, unią europejską społecznych koniunkcji ? A więc jestem sobą - nietowarzyską, zatapiającą bliskość w chwilach ukradzionych czasowi, pracy, dzieciom. Nieodebranym połączeniem, nieodpisanym esemesem, piątkiem z białym winem, sobotą w piżamie i z filmem, niedzielą na Głównym, poniedziałkiem za krótkim.
Jestem dziś sobą.
Szczęśliwą na wczoraj, na mgnienie powiek, drgnięcie skrzydeł motyla, piasek pod powiekami, sól łez w gardle. Sobą jestem na pożyczenie i dziś nie oddanie.
Nie czekaj na mój telefon. Zadzwonię w chwili złej.
Niewdzięczna, dla najbliższych jak alfabet prosta, jak tabliczka mnożenia zrozumiała.
Nie obdam wszystkich sobą. Ledwie sama zdążę siebie obdać.
Miron Białoszewski
nie obda się wszystkich sobą
co chcą
co ja chcę?
ob się
nie dać się!
ob sobą
Dzwonią, piszą, esemesują, mówią do słuchawki, w twarz i między wierszami.
Gdzie jesteś, kiedy cię nie ma ? Gdzie byłaś, kiedy szukałam, szukałem?
A więc jestem własnością wspólną, słowem na niedzielę, czasem na nieoddanie, towarzyskim bon mot, unią europejską społecznych koniunkcji ? A więc jestem sobą - nietowarzyską, zatapiającą bliskość w chwilach ukradzionych czasowi, pracy, dzieciom. Nieodebranym połączeniem, nieodpisanym esemesem, piątkiem z białym winem, sobotą w piżamie i z filmem, niedzielą na Głównym, poniedziałkiem za krótkim.
Jestem dziś sobą.
Szczęśliwą na wczoraj, na mgnienie powiek, drgnięcie skrzydeł motyla, piasek pod powiekami, sól łez w gardle. Sobą jestem na pożyczenie i dziś nie oddanie.
Nie czekaj na mój telefon. Zadzwonię w chwili złej.
Niewdzięczna, dla najbliższych jak alfabet prosta, jak tabliczka mnożenia zrozumiała.
Nie obdam wszystkich sobą. Ledwie sama zdążę siebie obdać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)