sobota, 12 marca 2011

Proszę przeszkadzać


Wczoraj dostałam list, który zaczynał się słowami „Warszawa słońcem zalana".
Dziś budzę się w łóżku, które stoi prawie na brzegu jeziora słońcem zalanego. Wokół bardzo cicho – wyglądam przez okno, ani żywej duszy, zamarznięta powierzchnia wody lśni spokojnie. Pusto, jakbym była ostatnim człowiekiem na ziemi, wszyscy wymarli, zniknęli, zapadli się gdzieś, a ja stoję w oknie i patrzę na unieruchomione porankiem światło. 
Obok loki mojej córki cicho rozsypane na poduszce. Na oczach ma fioletową opaskę z napisem "Don`t disturb”. 
Po co? Po co nie przeszkadzać ? Życie jest od przeszkadzania, lubię jak coś mnie ciągnie do nowego, burzy ustalony porządek, staje na drodze, ością w gardle, solą w oku, na przekór, wbrew, nie pozostawia obojętną.
Na lodzie połyskuje słońce, zza okna słyszę pierwsze tej wiosny ptaki. Jest jeszcze bardzo zimno, resztki śniegu wytapiają się z zarośli wokół brzegu. Marzy mi się bujność liści po drugiej stronie jeziora, korony drzew kołyszące się od ciepłego wiatru , zapach trawy. Zimą bardzo tęsknię za liśćmi. Po kilku długich, szarych miesiącach ta tęsknota jest prawie namacalna: pod wpływem nawet banalnego kadru z filmu, w którym pory roku są łaskawsze, już w lutym czuję fizyczną potrzebę zieleni wokół. Kalifornia ? RPA ? Wyspy Zielonego Przylądka ? Gdziekolwiek, byle wreszcie znów znaleźć utracony od listopada chlorofil. Byle już, jak najszybciej, najlepiej zaraz.
Przyjechałyśmy tu na weekend. Jezioro dalej stoi nieruchome, słońce na dobre już wzięło się za świecenie, ptaki szaleją. Uchylam okno, wciągam zimne powietrze. Próbuję obudzić H., chciałabym już wyjść z pokoju, poczuć na twarzy powietrze, odetchnąć wiosną. Jestem głodna.

wtorek, 1 marca 2011

moja płeć

"Najstraszniejsze dla rozwódki nie jest to, że wszyscy mężczyźni czują się w obowiązku proponować jej te rzeczy. Najgorsze, że skoro jesteś rozwódką, to uważają że romantyzm jest już niepotrzebny. Wcale nie zabiegają o to, abyś się w nich zakochała, nie prawią ci subtelnych komplementów, ale od razu proponują ci wszystko bez ogródek i jak najbardziej wulgarnie (...)."
Mario Vargas Llosa "Ciotka Julia i skryba".
Podobno marzeniem każdego mężczyzny jest młodsza o dwadzieścia lat kobieta.
Podobno mózg ma płeć.
Podobno nic dwa razy się nie zdarza.
Podobno Napoleon nosił rapier.
Podobno w nocy wszystkie koty są szare.
Składam się z zamyśleń. To na pewno.