bezsenność w wa.
na parapecie okna mieszkają żółte cienie latarni
pod powiekami obrazy wznoszą się jak światła przejeżdżających samochodów .
Pada. Staccato kropli o szyby układa mi się w jednostajną frazę.
niech dźwięczą po klawiaturze echem moich palców.
Brakuje mi odwagi do wypowiedzenia jednego prostego zdania
: chcę_cię_poznać.
W ciemności pokoju strachem zielenieją mi oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz