poniedziałek, 5 maja 2008

_May B _4 ever_


Świat widziany zza kierownicy jest zielony.

Po drodze zbieramy całą tęczę : pola żółtego rzepaku, soczystość buków, szarość mokrej po deszczu szosy, białe i niebieskie wstążki na przydrożnych, Maryjnych kapliczkach .

`Chwalcie cieniste gaiki,
źródła i kręte strumyki.`

Brzydota architektury na zboczu pola : jaskrawożółte pudełko domu, blaszany dach z bocianami, przy domu chudy koń orze pole. To nie scenka z Chełmońskiego, lecz dwa oddzielne światy , nieudolnie razem polepione. Kolorowy fotoplastykon: ruszę głową i obraz mi się zmieni.. Szkoda.

-------------------------------------------------------------------------------

Świat widziany zza kierownicy jest pełen trudu kierowcy ( ...czy: kierowniczki może.. ? ).
Zadanie na dziś brzmi : nie rozmawiaj, nie myśl, nie czuj, nie komentuj dalej, dalej, dalej.. A we mnie tak wiele ..
Próbuję, jak co roku, zatrzymać kolejny maj w sobie.
Mógłby się każdy mój maj składać z sześćdziesięciu, albo nawet dziewięćdziesięciu dni : każda chwila mi za krótka, i dzień za szybko się wypełnia, abym wszystkie majowe odcienie mogła w sobie pomieścić.
Bezgłośnie proszę : pozwólcie mi poczuć – ta droga jednako daleka, zdążę, dowiozę was na miejsce.
Zmieniam biegi bezmyślnie, przyspieszam, hamuję, wyprzedzam, majowa litania kolejnych zakrętów na pustoszejącej szosie .

`Domie złoty
Arko przymierza

Bramo Niebieska,

Gwiazdo zaranna

Sukienko w groszki ... módl się za nami`

Olbrzymie Ptaki_Wiatraki mielą nasz czas do celu. Na tle zmierzchającego nieba bieleją im skrzydła. Zaraz Szczecin.

z trasy. 01.05.08

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz