niedziela, 5 lipca 2009

Mania Grandiosa


Wbiegłam wprost na nie. Zadyszana zatrzymałam się, zastygłam w lękliwym oczekiwaniu. Bukowy las stał jak niemy widz, ciemny i nieprzychylny, wokół duszny zapach gnijących liści i mojego potu, mojego strachu.
Stały w nierównym rzędzie, dwa z przodu, dwa lekko na zawietrznej.
Żaden nie był ubrany w pasiastą piżamkę : wszystkie cztery były brunatne, mokre, futrzaste. W uszach dudnił mi mój ciężki oddech i głos Krystyny Czubówny zza kadru : `Po opuszczeniu legowiska , zwanego barłogiem, młode ruszają za matką i rozpoczynają samodzielne żerowanie... Osobniki dojrzałe dożywają w naturze 40 lat "..
Ok, to prawie tak jak ja.. Super. Z rówieśnikami zawsze znajdę wspólny język, w końcu skąd popularność portalu nasza_klasa.peel. ?
Patrzyły na mnie spokojnie , lekko zezując ciemnymi, blisko osadzonymi oczkami, przestępowały z racicy na racicę, jakby im się gdzieś spieszyło. Do mnie ? Zaraz, po co ? A co we mnie jest ciekawego ?!
Kątem oka dojrzałam skalp lisa na mokrej ściółce. Leżał tam jak jakaś pomarańczowa makatka. W myślach przeleciało mi kilka najważniejszych wydarzeń z mojego życia ( bierzmowanie, dwója z fizy, ze trzy satysfakcjonujące orgazmy, wygrany duży kontrakt, rozwód.. ).
Wyobraźnia podsunęła mi kilka obrazów z Hannibala Lectera : rozwłóczone szczątki, krew, kawałki kończyn w błocie wśród chrumkania i prychania, długie języki, ostre zęby. Ok. O K .
W myślach przebiegłam wstępniaki w gazetach:

Wyborcza _trójmiasto : Młoda (... jasne ! ) kobieta uprawiająca jogging dziś rano została zaatakowana przez agresywne stado dzików. Locha z młodymi brutalnie rozprawiła się z joggerką, zanim - zaalarmowana krzykami konającej - nadbiegła pomoc z pobliskiego osiedla.. "

Brać Łowiecka : Pogłowie dzika ( Sus Scrofa ) w tym roku wzrosło. Długotrwałe opady i brak naturalnych wrogów gatunku spowodowały niekontrolowany wzrost stada tych dzikich ssaków i ich od lat nie notowana agresję.. Dziś rano, o godz 8.30 czasu środkowoeuropejskiego kobieta uprawiająca jogging w trójmiejskim lesie została zaatakowana przez rozjuszone stado. Pogrążona w żałobie rodzina zmarłej prosi o nie składanie kondolencji. "

Dziennik Bałtycki : " GDZIE DZIŚ JEST TWOJE DZIECKO ? "
Wojewódzki Lekarz Weterynarii alarmuje : Osoby planujące spacery w otulinie trójmiejskiego Parku Krajobrazowego winny zachować szczególną ostrożność. Stada agresywnych dzików atakują ludzi zażywających sportu na łonie natury. Przypadek tragicznie zmarłej dziś Magdaleny Sz. powinien zwrócic baczniejszą uwagę nierozważnych rodziców na "..


Spodobały mi się zwłaszcza notki w czasopismach branżowych :
"Pogrążony w żałobie zespół wspomina : ` To była niezwykła szefowa . W czasach, gdy wokół brak autorytetów, chyba już nigdy nie będzie nam dane spotkać na swojej drodze mistrza, który wniósłby tak wiele do naszego postrzegania współczesnej architektury wnętrz."

Maile do SARP- u od klientów :
" Dziś żałuję, że nie miałem szansy powiedzieć jej jak bardzo ją cenię. Ona jedna nauczyła mnie korzystać z mojego bidetu. Zaległe należności za projekt postanowiliśmy z żoną przekazać na Oliwskie ZOO.. "
.

Jeszcze rodzina : " Była taka zamknięta w sobie, nieuchwytna. Prawdziwa artystka. Zbyt późno o tym mówić, ale żałujemy, że nie zawsze mieliśmy ochotę zapraszać ją na niedzielny obiad.."

Popatrzyły na mnie, na siebie, w niebo.
Jeden podrapał kopytkiem w błocie. Dwóch pierdnęło. Czwarty chrumknął. Odwróciły się jak na komendę i z godnością potruchtały w las.
Otarłam pot z górnej wargi i świńskim truchtem oddaliłam się w stronę osiedla. Na ścieżce sukno pomarańczowej parasolki bez konstrukcji nadal udawało skalp lisa.

Nie mówcie mi Magda.
Jestem Mania.
Mania Grandiosa.

4 komentarze:

  1. no ale jak ?? Nie przyszło Ci do głowy uciekać na drzewo?? :)) Wersja optymistyczna jest taka, że dzik nie wlezie na drzewo ;)))

    Jest też wersja pesymistyczna (której doświadczyłam)- człowiek nie zawsze wlezie na drzewo ;)))

    PS. ja uciekłam, bo świni nie chciało się biegać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie najbardziej zaintrygowała ta parasolka co udawała skalp lisa ....

    OdpowiedzUsuń
  3. ...umieją się podszywać, dranie, co ?

    OdpowiedzUsuń