niedziela, 16 maja 2010

Pokój z widokiem

Parę tygodni temu rozmawialiśmy w biurze o aquaparkach, i przyznałam się, że nienawidzę zjeżdżalni. Boję się nawet takiej małej, dziecinnej, najkrótszej, powiedziałam, jak widzę zjeżdżalnie strach podjeżdża mi do gardła wielką, mokrą szmatą.
K., która zna mnie od wielu lat pokręciła w zdumieniu głową : pierwszy raz w życiu słyszę, że czegoś się boisz !, zawołała, a ja uzmysłowiłam sobie, że faktycznie strach nie jest doświadczanym przeze mnie często uczuciem.
Mieszkamy na nowym osiedlu, które jest prawie puste. Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy się tu wprowadzili i od kilku miesięcy ten stan właściwie się nie zmienił. Nocą osiedle tonie w ciemnościach, okoliczne okna nie świecą ciepło. Nic nie stuka i nie szczeka, żadne dziecko nie płacze za ścianą, parking mam cały dla siebie, tylko winda dźwięczy czasem ochroniarzem, który odbywa swój obowiązkowy obchód. Na razie sąsiadów brak.
Od kilku dni jednak w mieszkaniu naprzeciwko okien mojej sypialni pali się światło. Przez nieosłonięte szyby widać dziwnie urządzone, zimne wnętrze. Ostry halogen pod sufitem oświetla szafki, chyba w kuchni, zwykle otwarte i puste. Mieszkanie wydaje mi się brzydkie, nieprzytulne. Ktoś tam pracuje, tylko w nocy, zawsze sam. Nie widać ruchu, gestów, życia. Tylko to światło, ostro płonące w kwadracie okna o trzeciej nad ranem, kiedy wstaję po wodę lub wpuszczam kota, lśni przez pusty dziedziniec. Wczoraj tuż przed zaśnięciem zerknęłam w okno. Pokój naprzeciwko był ciemny, a w poświacie idącej gdzieś z głębi mieszkania na tle czarnej szyby odbijał się kształt postaci. Ktoś stał tam i patrzył w moje okna. Stał nieruchomo, w ciemności i ciszy, tak jak stoi ktoś, kto czeka. I podgląda. Zaciągnęłam zasłonę z bijącym sercem, a strach podszedł mi do gardła mokrą szmatą.
Nie lubię zjeżdżalni, nawet tych daleko.

4 komentarze:

  1. lubię zjeżdżalnię, tylko wtedy gdy jestem z Synem, tylko wtedy, tylko w życiu.

    uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukał ciepła w innych oknach?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja się boję często, chociaż zjeżdżalni nie, więc postać w oknie, nocą, na pustym osiedlu...
    przeskoczyłabym ze strachu do jakiejś innej jawy...
    jakie to ma dalsze ciągi? to okno, światło, ktoś?

    macham do Ciebie z daleka w dzień dość biały:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brr.
    Czasem zdaje mi się, że jakiś samochód stoi zbyt długo pod oknami. Ktoś siedzi w środku i czeka. Patrzy. Chłód ogarnia.

    Nie lubię.

    OdpowiedzUsuń