czwartek, 25 kwietnia 2013

pit-stop słonecznie

" - Co robić, jak ci ciężko ?
- Nie zwracać na to uwagi. Iść dalej. Jeżeli wiesz, co jest dobre, a co złe, to po prostu idziesz swoją drogą. (...) Nie chodzi o to, aby iść do celu, chodzi o to, aby iść po słonecznej stronie. "
Marek Edelman w wywiadzie dla Krzysztofa Burnetko i Witolda Beresia.

a więc po słonecznej stronie.
Jakże trudno ją znaleźć mi dzisiaj, a nawet - wczoraj, jutro. Czy jeśli będę wystarczająco dobra w tym, co robię - czy cokolwiek to oznacza ?
Wystarczająco, czyli ile. Dobra, czyli jaka. I dla kogo.
Świadomie pozbywam się stopniowo znaków zapytania,eliminuję je i tłamszę, choć sama składam się z zamyśleń , bo ta nieznośna interpunkcja jest mi ledwie jak pit-stop w drodze do dalej. Musi być, kiedyś trzeba zmienić oponę i sprawdzić olej, ale czas,jaki na nią poświęcam - nijak nie przybliża mnie  do celu. Gorzej - im dłużej w pit-stopie, im więcej wątpliwości, tym później dotrę tam, gdzie powinnam. Nie piszę już : "tam, gdzie bym chciała", bo nie ma to już żadnego znaczenia. Kogo obchodzą moje cele, moje chcenia, marzenia, sny niewyśnione, fantasmagorie ?
Tak, raczej : tam, gdzie powinnam. Cokolwiek to znaczy, gdziekolwiek powinnam. Mam wrażenie, że kiedyś nie byłam tak złożona z zamyśleń,wątpliwości, domniemania. Im jesteśmy starsi, im więcej za nami - tym trudniej, i pytania mnożą się, i niepewne odpowiedzi.
A więc dalej - czy liczy się tylko czas, wygrana, meta ?  Dzisiaj, anno 2013, kwiecień - dla wielu zapewne tak. liczy się tylko meta. Wątpliwości do czyśćca.
Wszystko, co po drodze, jakby nie była słoneczna -  nie ma już żadnego znaczenia. Czy dociągnę, czy raczej stanie się to bez znaczenia także dla mnie ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz