sobota, 25 maja 2013

sobota

W sobotni poranek powietrze jest jasne i wilgotne, na drzewie tuż obok śpiewa ptak, mam go na wyciągniecie ręki. Dziwny, przedwczesny początek lata bez wiosny.
Kot pije wodę z krzesła na balkonie.
Po nocnej burzy została kałuża. Po nocnych rozmowach poczucie bezradności.
Pisanie ? to nie jest takie proste ludziom czas zabierać.

2 komentarze:

  1. Zachwycił mnie ten wpis. I ta puenta...
    Zabieraj mi tak czas!

    OdpowiedzUsuń
  2. O K., stesknilam sie juz za Tobą, dziękuje !

    OdpowiedzUsuń