sobota, 31 maja 2008

_młodość przychodzi z wiekiem_ Na szczęście.

Płoną w nas zachodem wiecznym całe stada słońc.
Śpią ławice gwiazd wygasłych, ciężkie chmury wron.

Dotknij nieba myślą senną, ale każdym z tchnień,
Tęsknij za kolejnym dniem..(...)

Recital Andrzeja Poniedzielskiego
Galeria MALT , Sopot, piątkowy ciepły wieczór

Za kolejnym dniem chcę tęsknic, gdy w niewielkiej sali wypełnionej po brzegi niemłodymi ludźmi, "bliskimi sąsiadami numeru PESEL Andrzeja Poniedzielskiego" - słuchamy pięknych i prostych słów..
Za tymi słowami chcę tęsknic, gdy wokół nas nie prosto jest - a prostacko, nie pięknie a - wygodnie, komfortowo. Gdy tak syci, jesteśmy że aż zasypiamy, gdy obok dzieje sie coś mało wybuchowego. Na przykład - mało spektakularny, nieco rozczochrany , inteligentny mężczyzna mówi do nas przepiękne monologi.
Czasami wydaje się, że dobrze byłoby trochę zgłodnieć. Głód popycha nas do pragnień, wyostrza zmysły, sprawia , ze tęsknimy. Tęsknimy za kolejnym dniem..

Niektórzy byli tak zajęci sobą, że nie słyszeli słów do nich, dla nich skierowanych. Wydawało by się, że soba NAWZAJEM.
Toż to fajnie, miłośnie by było. O nie , niestety : SAMYM sobą.

Niektórzy spali. Widać , że - używając określenia Przybory : " ludzie z uczuć wyzuci" - po prostu się na tym wieczorze nudzili. Ale tez można się pocieszać, że ci którzy niedawno zeszli z drzew , wkrótce na nie powrócą.

Czy tęsknicie za kolejnym dniem ? Ja tak. Ciągle.

Czy za Andrzejem Poniedzielskim wystarczająco często pytamy się :

`jak można, jak trzeba, jak chciałoby się żyć ..?

a może :

Ruszaj sie Bruno, idziemy na piwo,
niechybnie brakuje tam nas.,
od stania w miejscu niejeden juz zginął,
niejeden zginął juz świat.

1 komentarz: