czwartek, 10 lipca 2008

_`femmes fashionables` w sercowych opałach_


Proszę, proszę - przez ponad dwie godziny w ciemnej sali kinowej.. najbardziej niewiarygodne z niewiarygodnych kiecek towarzyszą bardzo wiarygodnym uczuciom : kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba.. i można by jeszcze dorzucić kilka : zazdrości, kłamie, cieszy sie, tyje, chudnie,.. itepe, itede..
Miło się słucha, fajnie się patrzy jak odlotowe szpilki od Manolo Blahnika i torebka od Louis Vuittona - grają wcale nie_drugoplanowa rolę w rozwiązywaniu sercowych problemów, łagodzeniu obyczajów i odsłanianiu ludzkiej twarzy mody na wybiegu Manhattanu.
No i sprowadza sie wszystko do prostego zdania :`
I to wszystko psu na budę, bez miłości `, jak pisał Jan Twardowski.
A cytata z filmu ? ` Najlepsza Metka to.. Miłość. [ ..the best Label is Love ]

Gorąco polecam: " Sex w wielkim mieście", i dla Panów, i dla Pań.. :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz