niedziela, 20 lipca 2008

_podziwiam_

Odwiedziłam dziś w lesie MD*. Las gęsty, zielony , dawno w takim nie byłam.
MD już nie jest mała : jest dzielna, mądra, wysoka i szczupła, zbija sama prycze,maszeruje w deszczu 25 kilometrów, myje sie w jeziorze, i w ciemnym lesie stoi w nocy, bez latarki.
`Tęskniłam za tobą`-powiedziała MD.
A ja za tobą, ja za tobą..
Zawsze wierzę w MD - przejechała przecież kiedyś sama pól świata, była wśród obcych - a dała radę.
Kiedyś, kiedy nie chciałam zostawić jej Daleko, powiedziała : : " Nie martw sie o mnie, nie będę uciekała przed rzeczami, których nawet nie znam."
Wstyd mi jak słabo ja daje czasem radę - będąc na miejscu, i wśród bliskich.
Chyba i ja powinnam pojechać do lasu na dłużej :

(…)

kiedy człowiek zagubi się w takim gąszczu , czasami zajmuje mu dłuższą chwilę, nim uświadomi sobie, że się zgubił. Bardzo długo jesteśmy przekonani, że zboczyliśmy ze ścieżki tylko odrobinę, że już lada moment znajdziemy się z powrotem na szlaku. a potem przychodzi jedna noc za druga i nadal nie mamy pojęcia, gdzie się znajdujemy, i wreszcie musimy przyznać, że tak daleko odeszliśmy od ścieżki, że już nawet nie wiemy, po której stronie wschodzi słońce.

Liz Gilbert "Jedz, módl się, kochaj"s.76

*MD - Mała Dziewczynka

2 komentarze:

  1. Gratulacje dla MD za dzielną postawę, za 3 pióra, pryczę i śpiewy przy ognisku. A i jeszcze nocne warty, takież alarmy i poranne apele.

    OdpowiedzUsuń
  2. bez MD i JA bym nie dała rady, to fakt..

    OdpowiedzUsuń