czwartek, 7 sierpnia 2008

prawo serii potwierdzam ( za lekturą xmas_eve)

Po ostatnich wydarzeniach empirycznie potwierdzam istnienie prawa serii i przypadków losowych rządzonych Wyższą Siłą jakąś.

Jak nic to nic , cisza w eterze, głuchość na łączach, klienty pany nasze jakby do nas bokiem, na nas koso..
A tu nagle : jak wszyscy to wszyscy..

Ledwo co zażegnałam nierówny konflikt z Panami z Jasnego Pałacu Nadmorskiego, przejmując na powrót władanie nad ich włościami przyszłymi, ledwo obiecałam sobie , że do października już nic, oprócz przyjemnej dawki egoizmu..
A tu nagle słuchawka się grzeje, skrzynka mailowa przepełnia i to wcale nie wszyscy nowi, tylko wierni od lat lub powracający.
Energiczny Pan na Włościach z 9 hektarami, stawami i parkiem po lekturze naszej ostatniej publikacji zabiera mnie na spacer aleją drzew ; zapomniana i prawie odżałowana przeze mnie Warszawska Klinika wielkości średniego lotniska krajowego odgrzebuje mnie po dwóch latach ciszy, a Ekscentryczny Ulubieniec Dam z Graubenzu potwierdza wolę cotygodniowych moich z nim spotkań na budowie..
Że nie wspomnę o osobistych i niespodziewanych, nostalgicznych podróżach w przeszłość.
Siły Wyższe wróciły z urlopu, ani chybi..

A może by się tak sklonować ?
Tylko wolałabym ładniejszy ten klon, da radę ? Aha, i mądrzejszy poproszę. I..
No dobra.

3 komentarze:

  1. I kto to wszystko zrobi? Kto się pytam?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam myśle, ze trzeba się tylko cieszyc, ze jest ruch w interesie. I ze się kręci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. .. no i ja się pytam, ale w sumie - po co się ograniczać, jak i tak nas w końcu zara ograniczą..

    OdpowiedzUsuń