poniedziałek, 25 sierpnia 2008

takie słowo

Przyfrunęło dzis do mnie , po niewidzialnych łączach sieci gsm s ł o w o .
Słowo znane, modne i wygodne.
Słowo- wytrych.
Słowo - właściwie już klucz, bo w pełni legalne, pożądane, oficjalne. Ten klucz, co otwiera drzwi niezależności, ucieczki, wygody, braku zaangażowania.
Słowo - knebel na niewygodne potrzeby.
Słowo - wymówka od niewczesnych oczekiwań.

Słowo to rozbieram.
I co mi wychodzi ?


A - amen na moje prawa
S - sam się tym zajmę
E - ewentualnie z tobą
R - raczej nie
T - twoja decyzja
Y - yesterday
W - wolałbym
N - nieszczególnie
Y - yyyy…

a może tak? :

A - agresja
S - siła
E - egoizm
R - relatywizm
T - taktyka
Y - yuppie
W - wybór
N - nieobecność
Y - ***

Wiadomo, z Y jest najgorzej., w języku Reja i Rejtana.
I może to Y to jakaś w tym słowie nadzieja?

****
kiedy to napisałam, przyfrunął mi do głowy rój nowych słow. Wiadomo. Komu jeszcze ?

2 komentarze: