"Świat otwiera się u moich stóp jak dojrzały soczysty melon. Muszę tylko pracować i pracować, żeby na to wszystko zasłużyć" - notowała w 1952 w dzienniku Sylvia Plath .
Po powrocie z Nowego Jorku zapisała:
"Świat rozpękł się na pół jak dojrzały melon, ukazując moim osłupiałym oczom swoje bebechy".
Kobiece pamiętniki, dzienniki listy..
Lubie je czytać : Catherine Mansfield, Anna Kowalska (ostatnio wydane dzienniki),Listy Sylvii Plath, Halina Poświatowska , Virginia Woolf..Wypełnione codziennością, bezpretensjonalne, pisane emocjami, pełne prostych spostrzeżeń opisy zwykłych dni, które - jak się okazuje, są frapujące.Najprostszy zapis chwili
Więc może spróbuję napisać tak, po prostu :
Bardzo wcześnie rano wstałam i mimo nadal odczuwalnego wczorajszego zmęczenia poczułam, że to będzie dobry dzień.
Nad lasem unosiły się poranne mgły – wszystko wokół otulone w ten biały obłoczek robiło wrażenie tajemnicze nieznane, obce i ciekawe. Zbiegając ze schodów, opatulona w swój ulubiony czerwony szal, przeskakiwałam co drugi stopień i czułam jak , wypełnia mnie dobra energia.
Powietrze pachniało jesienią : niepowtarzalna mieszanka zgniłych liści, mokrej ściółki, dymów w sadach i skrzącej się zimnej powierzchni szronu.
Dziś mój czwartkowy dzień w Rulewie. Pałac coraz piękniejszy, coraz bardziej wyszykowany, tylko patrzeć jak zdejmą rusztowania z elewacji frontowej i zrobimy znów kroczek do przodu.
Po naradzie poszłam na spacer po parku. Było bardzo cieplo, woda stała nieruchomo w niepławnym strumieniu, w lustrze stawu odbijały sie wysokie, złote drzewa. Znalazłam stary cmentarz, porośnięte łopianami groby - nie miałam dotąd pojęcia, ze w ogóle tam są !
Jak cicho..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz