Nie o grzechy mnie pytaj,
co zostało we mnie ?
Ile szczerości tego, co już było dawno,
ile uśmiechów wcześniejszych od myśli,
niewinności jak długowłosego jamnika,
albumu z wierszem:"kto bibułę buchnie, niech mu łapa spadnie",
snu od bólu głowy
liścia wiązu co drapie
serca widzącego bez okularów
barwy, której uczyłem się jak muzyki
kamienia wystrzelonego z procy, który nie doleciał jeszcze do ziemi
modlitwy szumiącej jak ogień
siostry przy rodzinnym stole jak niebieska ostróżka,
pokazującej mi język po drugiej stronie lampy
słów wciąż czujnych by nie uśpić krzywdy
sumienia tak wiernego jak anioł i zwierzę
i tego niewiadomego - co dalej ?
Jan Twardowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz