środa, 22 kwietnia 2009

`Chlopaki w Grudziądzu mają dupy z mosiądzu`, czyli lekkość bytu

Lubię z nim rozmawiać. Każda nasza rozmowa to intelektualna Pardubicka.

- Pani pozwoli, że będę chodził ? Kiedy chodzę, jakoś myśli mi się lepiej formułuje..

Krąży wokół stołu jak chudy, zwinny orzeł, zawsze przygarbiony, ręce wbija głęboko w kieszenie,zza okularów wesoło błyskają inteligentne oczy. Chodząc potyka się o sprzęty i mówi, mówi, mówi..
- Chciałbym uwolnić panią od tej nieznośnej lekkości bytu, która nam towarzyszy w R., chciałbym zakończyć pewne rzeczy,miałbym wtedy na to jakiś skrystalizowany pogląd..
Nieznośna lekkość bytu. Spróbujmy trzymać się tematu.
- Świat nigdy nie był jasny, i nigdy nie będzie. Czasem mnie to przeraża, i przestaję go rozumieć.. Ostatnio w ogóle nie myślałem o R., jednak - w tej łazience jest pewna nerwowość.. Może uda się pani mnie przekonać..?
W to akurat watpię..
- Prosze spojrzeć, nie żebym coś narzucał, jednak ja bliski jestem takiego rozwiązania.. Bliski, ale nie całkiem bliski. Pani mówi o zaufaniu ? Ale , ale ! Czy ja mówię, że nie ? Myślę, że co do stylu porozumielismy się dość szybko.. Proszę dać mi tydzień. Może dwa. Chciałbym na nowo się w tym ogarnąć. Poukładać sobie.
Jasne, nie ma sprawy. Przecież lubię z nim rozmawiać. I jeździć 150 km na budowę w jedną stronę raz w tygodniu, zimą, bez decyzji, też lubię. Przepadam.
- Czy pani wie, co to jest gambion ? Jak to, skąd się bierze takie słowa ? Z internetu na przykład .. Gdyby nie jeździła pani jak wariat po autostradzie, to zobaczyłaby pani gambion..
Czy to coś, co zrobiłam panu w winiarni w piwnicy może ?
- .. no, i to jest to, o co chodzi ! Przecież mówiłem, że co do stylistyki porozumieliśmy się dość szybko !

Naprawdę lubię tę Pardubicką..
Grudziądz, dziś 9.40 - 11.20.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz