Wczoraj rozmawiałam z T. o Styksie.
Jak to było, dzieciątko, jak jest z tym Styksem ? Gdzie on przewoził , kto to był , co tam po drugiej stronie jest, jak myślisz ?
Nie znam rozkładu jazdy Charona, nie wiem kiedy ten prom odbija i zamykają się bramki, a gdybym nawet wiedziała, czy zawczasu kupiłabym bilet ?
T. wie, że jego bilet już jest wypisany, i kiedy lepiej się czuje - rozmawiamy o tym, jak czas szybko mija. A gdybyśmy mogli mieć jeszcze jedno życie, dziecko ? pyta naiwnie i smutno, a ja nie wiem co odpowiedzieć, bo czasem nawet to jedno mi doskwiera i z łatwością wpadam wtedy w pułapkę utyskiwania. Zamiast tego - powinnam liczyć każdy dzień, i w każdy mieć wpisane sny.
Wczoraj Czwarta Rocznica, T. nucił sobie `Barkę` i rozmawialiśmy o Styksie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz