poniedziałek, 15 czerwca 2009

Po stłuczonym szkle, po lodzie kruchym

" (...) zawracaj koniczka, krew płynie z trzewiczka
Trzewiczek za mały, a prawdziwa narzeczona w domu zostawiona !"
`Kopciuszek`, J.W.Grimm

Czujesz, jak coś niedobrego czai ci się gdzieś za plecami. Obcy, zimny oddech gdzieś na karku. Trochę to tak, jakby bawić się po spód za pożyczone.
Za chwile ktoś zapuka, wystawi weksel, wyciągnie rękę i powie : oddawaj, dosyć tego dobrego, dość już, dość. Zgasną światła rampy, zapalą się na widowni i szatniarz zażąda numerka za zostawiony płaszcz z gronostajów. Kopciuszek gubi pantofelek, gdy wybije północ..
Kiedy przyjdzie D`day ?- myślisz - Kiedy ta bańka wreszcie pęknie, obnażając swoje śmierdzące wnętrzności ? - pytasz.

Myślę dziś o dniach, które dopiero przede mną. Boję się, co przyniosą.
Rzucę sobie koło ratunkowe : trzeba mieć miejsce, gdzie oprzesz plecy.
Tego miejsca dziś szukam. Dla pleców oparcia.
Nie tylko o północy.

3 komentarze:

  1. oj...
    PODPISUJĘ SIĘ CAŁYM SOBĄ!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Baśnie braci Grimm przerażają i fascynują jednocześnie ...

    Życzę, żeby przyszły dobre dni !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, Z. One przyjdą, przyjdą na pewno . Przecież jedyne , co w życiu pewne to zmiana.:) Holden, Ty też w to uwierz :)

    OdpowiedzUsuń