piątek, 20 listopada 2009

sztuka patrzenia

Ludzkie twarze. Zwierciadła uczuć, które czasem niechętnie wypływają na powierzchnię gładkiego szkła.
Czasem - bo bywa, że na twarzy jak na malowanym szybkim ruchem pędzla płótnie wykwitają kolejno: radość, euforia, żal, rozczarowanie, uraza.
Czasem - bo w morzu bezwyrazowych, niewyrazistych, niewyrażających - bywa że łowię twarz jasną, szczerą, otwartą. Twarz vulnerable. Nie znajduję lepszego słowa w ojczyźnie-polszczyźnie.
Przyjmuję dziewczynę do pracy : patrzy obok mnie, wzrokiem błądzi po konturach sprzętów, celuje źrenicą w mój nos, podbródek, ucho. Jej rozbiegane brązowe oczy nie zatrzymują sie w moich zielonych, a we mnie kiełkuje ziarno zwątpienia : czy kiedykolwiek uchwycę jej wzrok, a z nim - jej duszę ? Czy omieciona tym pobieżnym wzrokiem uwierzę w siłę jej pracy i sprawię, że jej projekty wyjdą z monitora i zaludnią ludzkie byty ? Tym razem się udało. Okazała się otwarta, bezpośrednia, zabawna i zdolna, choć jej wzrok nadal błądzi od ikonek archicada po nieznane galaktyki.
Inna przy trudnej rozmowie staje w pąsach. Szkarłatna czerwień wykwita na jej policzki, szyję, ręce, wypływa karminową strugą na dekolt jak krew Matki Śnieżki na biały śnieg. Widząc te rubiny chciałabym chwycić jej rekę i zawołać : nie warto, nie rób tak, widzę to , i martwię się z tobą, nie trzeba ..
Dziś w banalnej rozmowie wypowiadam jedno zdanie, a oczy K*, wpatrzone we mnie na porannym papierosie rozszerzają się na sekundę. Od moich kilku słów o milimetr większe robią się K.* źrenice, i już wiem, że niewypowiedziane zostało zrozumiane. Bezcenna, cudowna cudowność porozumienia bez słów. Twarzą.
Lubię patrzeć w ludzkie twarze. O ileż to lepsze niż patrzenie w migający kursor przyjaznego użytkownikowi systemu operacyjnego mojego monitora.

6 komentarzy:

  1. wieedziałam, wiedziałam :), hihi..
    czekałam na TO !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię patrzeć na ludzkie twarze, generalnie obserwować...Ludzie to kopalnia wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardziej słucham niż patrzę. Odnoszę wrażenie, że przez oczy dociera do mnie jedynie 2/3 rzeczywistości...
    Ale uwielbiam słuchać, co ludzie zawieszają między słowami. Jaką muzykę układają słowa w ten sposób rozłożone na papierze. I jaka to może być muzyka? I dlaczego jest minorowa? Jakby z poczuciem straty... dziwnym odległym?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem.
    Czasem mam wrażenie, że pamiętam twarze sprzed lat.
    Czasem pamiętam rzeczywiście, spotykam nagle i szukam zmian - dziwne to ...

    Lubię obserwować ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. @ twarze dziś, twarze sprzed lat, na na nich najlepiej rzeźbi czas .

    OdpowiedzUsuń