czwartek, 4 marca 2010

4.03.2010.

Kłopot z pisaniem projektu blogowego, bo znów nie mam internetu.
Czytając w wannie tracę wzrok i książki. Wczoraj utopiłam "Serce narodu kolo przystanku" Włodzimierza Nowaka. Suszę ja na grzejniku, dotykam pomiętych kartek i myślę o moim bohaterze.
Ciągną mnie tematy zwykłe, mniej społeczne, bardziej emocjonalne. Zadanie czytane na wspak : napisz ( dobry )reportaż o emocjach w Polsce 2010.
Wojciech T. powiedział, że reportaż powinien być wyzwaniem emocjonalnym i intelektualnym.
To pierwsze mam, wiem, że tam jest. Uśpione, zagrzebane - ale jest.
Jak znaleźć to drugie w małym, sennym, mieście na Pomorzu ?

Po spotkaniu z J., we wtorek przejaśniło mi się w głowie. Chyba wiem, gdzie mam iść, do jakich drzwi zapukać. Dobry początek.
Na razie zresztą jeszcze "nie piszemy". Na razie : zbieranie informacji, praca na źródłach, sztuka rozmowy.
Mam czas. Nie marnuję go. Mieszkam w tym czasie ze sobą, i coraz mi tu lepiej.
Obcięłam włosy.

2 komentarze:

  1. ja też obciąłem włosy, bo to taki początek - mieszkania ze sobą, uczenia się...
    trzymam i trzymam te kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, ze nie marnujesz czasu. Ja mam wrazenie, ze tylko noce sa moje. W ciagu dnia sie rozkrecam. Noca jestem dopiero u siebie. Wiec moze dlatego tak zareagowalam na to zdanie.
    Moze bede sie przestawiac. Ale czy to mozliwe?

    OdpowiedzUsuń