bezpowrotnie

Dziś w grafiku przepiękny zespól pałacowo –dworski, z początku ubiegłego stulecia, z kilkuhektarowym, urokliwym parkiem.
Budowa w pełnym rozwoju: bałagan, chaos, nic się nie wyłania, nie pisze się nic na świeżym betonie, na szorstkiej warstwie cegieł. Tylko na powierzchni mojej wyobraźni - pękają kolejne kręgi. Będzie hotel.Ani chybi.
W parku 5 stawów , połączonych ze sobą, ogromne drzewa i aleje.. Jeden platan z prawdziwie konserwatorską troską ‘odznaczony’ tabliczką Zabytek Przyrody, przybitą … do pnia po prostu ( po chamsku ? ) gwoździami. ! ;) Nigdy chyba nie przestanie mnie zadziwiać urzędnicza niefrasobliwość..Inwestorowi z trudem przychodzi słuchanie, mówienie - wprost przeciwnie - z łatwością..
Czy uda mi się przebić przez jego słowa z moimi pomysłami ?
A jak się przebiję, to gdzie będę - czy po drugiej stronie lustra ?
Czy w stuletnim parku ? Czy w stumilowym -kurwa -lesie ?

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Do moich wierszy
Mój wydawca poprosił mnie o notkę o Was.
I nagle poczułem sie jakbym stał nad Waszym grobem i miał wygłosi mowę pożegnalną..
No to cześć, moje wierszyki - tak właśnie wygląda utrata dziewictwa. Jesteście opublikowane.
GRZEGORZ CIECHOWSKI, wydawnictwo Tęcza , Warszawa 1996

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Do liści z alejki
... i tak właśnie wygląda utrata dziewictwa.
Spadłyście.
Jesteście opublikowane.
Gdynia 12.03.08.