sobota, 6 września 2008
jeszcze o Reportażu słów kilka
`Może interesuje mnie bohater w sytuacji trudnej, w której nie wiem, jak ja bym się zachował. Czy w ogóle dałbym radę ją udźwignąć?
Czy jednak piszę tylko o sytuacjach tak ciężkich jak ekshumacja masowych grobów w Bośni? Nie. Ja nie piszę o grobach. Opowiadam o żywych ludziach, którzy stoją nad śmierdzącymi dziurami w ziemi. O tym, co noszą w sobie, to jest dla mnie ważne. To jest tajemnica, z którą chcę się zmagać. Często, już na samym początku pracy, wiem, że nigdy jej nie rozwikłam. Bo często nie jest to tajemnica ludzka, nie jest to tajemnica do zrozumienia przez człowieka. Dlatego właśnie jest tajemnicą.`
Wojciech Tochman
I ja krążę jak łowczy pies na polowaniu wokół historii mojej rodziny.
W opasłych segregatorach mieszkają zleżałe Tajemnice.
Tajemnice ludzkich marzeń , tęsknot, nadziei, oczekiwań, rozczarowań, żalów.
Ktoś komuś napisał słówko na pożółkłej kartce z Wód.
Gdzieś kiedyś nad owładniętym zawieruchą wojny krajem - przefrunął po łączach Kriegsgefangenenpost list z oflagu.
Ktoś komuś wysłał paczkę z mydłem, tabaką i czekoladą.
Ktoś tej paczki nie odebrał na jakiejś stacji..
Młoda ciemnooka kobieta w dalekiej Australii łowi tłuste łososie .
Czy zawiodło ją na ten połów doświadczenie kanałów Starówki i rampa Treblinki, czy raczej - zawód miłosny ?
Historia zawarta na kilkuset pożółkłych karteczkach - czeka na mnie.
Czy się doczeka ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz