poniedziałek, 30 marca 2009

Dama kier

(...) Ma nowe imię i nowy kolor włosów, nowy głos, śmiech i sposób stawiania torby.
I tę nową wolą od prawdziwej. Więc co to znaczy ? Że przebrana... Że osoba, za którą się przebrała, jest od prawdziwej lepsza."
Hanna Krall "Król kier znów na wylocie"

Co jednak , jeśli nowy śmiech, lub raczej śmiechu nowy brak jest u niej tym, co prawdziwe ?
A może wcześniejsze stawianie torby było tylko przebraniem ?
A gdyby tak posunąć się dalej i powiedzieć :
ona nie śmieje się już, nie stawia wcale torby, straciła włosy, i tylko imię jej brzmi tak samo.
Nareszcie jest sobą. Cóż , że tego nie wolą.

2 komentarze:

  1. witaj,
    moze nie na temat ale taka droga pozostała - po pierwsze - dzieki za miłego maila z "targowiska próznosci" czyli "Sy". po drugie - zanim przebije sie przez twoje blogi to przestane czytac ksiazki -;) - piszesz niekonwencjonalnie , strasznie ciekawie - czytanie wymaga skupienia, cierpliwosci i uruchomienia zapomnianych komorek mozgu - to dobrze chyba. po trzecie dzieki za Piotra Maura - Nowe zycie - zauroczyl mnie - to taki odnosnik do mojego pobytu na "Sy" moze zaloze bloga i cos tez napisze - z czasem. trzymaj sie ciepło Romek

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, nieoczekiwany Gościu u mnie :)). Miło. Dziękuję za czas nad moimi słowami. :) Dobrze, ze czytanie wymaga skupienia, chyba mamy na co dzień dosyć papki, co ?

    OdpowiedzUsuń