sobota, 1 sierpnia 2009

zmęczenie

(...) Drogą od myśli do maszyny
drogą od łódki do okrętu
skąd idziesz, że nie jesteś pewien
wierności wymyślonych sprzętów ?
Gdy wchodzisz w las stajesz się drzewem,
co w twojej ciszy się rozrosło.
A kiedy nurt przemierzasz łódką - wtedy udziela ci się wiosło
. (...)
Marek Grechuta / Wędrówka

Drogą od ogółu do szczegółu zawędrowałam w ślepy zaułek.
Jak dobrze - myślę czasem - byłoby wykonywać najprostszą z prostych pracę, robotę fizyczną, harówkę, zapieprz, zapierdol nawet - by nie musieć znów podejmować_decydować_odpowiadać_świadczyć.
Skąd idę, ze nie jestem pewna wierności wymyślonych sprzętów ?
Wczoraj : Klient : ja = 1 : 0
Poproszę o urlop. Najlepiej zaraz. Najlepiej na długo.

7 komentarzy:

  1. odpoczynku

    (a potem znowu zmęczenia!!!)

    OdpowiedzUsuń
  2. ANO : zażądałam ;)
    Przyjęli na klatę..

    OdpowiedzUsuń
  3. Z ta robotą fizyczną, to wiem, co masz na myśli. Tez czasem mam wrażenie, że bym wolała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie rowy, na ten przykład. Albo na inny przykład: sianokosy, najlepiej w czasie urlopu. ;)
    Mój urlop, wziął i sobie minął, Twój cały czas przed Tobą i to się nazywa pozytyw. A jak na klatę wzięli to wal dobitkę, aż do skutku.

    OdpowiedzUsuń
  5. odcinam falę do ostatniego tygodnia sierpnia.. :)

    OdpowiedzUsuń