środa, 28 października 2009

Smuga cienia

Bezsenną nocą bezskutecznie przewracam się, próbując zmienić pozycję . Boli, a ja patrzę w ciemny prostokąt okna. Myślę. Czy wypadki , odbierające nam chwilowo cenną sprawność nie są jakimś darem od losu, mającym przybliżyć nam, oswoić starość ?
Myślę o niedołęstwie, o traconej z każdym rokiem sprawności, o powolnej inercji, zanurzaniu się w świat, który kiedyś wydawał się hermetyczny, obcy, nigdy nie dla nas..
Są dni,kiedy czuję , jak przybywa wokół rzeczy nieosiągalnych. Czegoś już nie dotknę,ktos nie dotknie mnie, czegoś nie poczuję, nie doświadczę, nie zaznam.
Staję się niewidzialna. Trochę tak, jakby świat nagle zaczął się kurczyć, do mojej własnej, jednookiej perspektywy.
`Powoli w dół, po stoku, a nie na słoneczny, niebotyczny szczyt`.

*********************

Teraz są w moim życiu, jak u każdego człowieka, dni ciężkie, przygnębiające, gdy nie widzę światełka w tunelu. Są jednak i takie, zwłaszcza gdy uda mi się rozwiązać jakiś problem lub poznać coś nowego, że życie wydaje się najpiękniejszym darem losu i mimo mojego wieku skrzy się wszystkimi kolorami tęczy, a wspomnienia szczęśliwych dni stanowią nieoceniony skarb.
Starość (...) jest okresem równie pięknym jak młodość, a może nawet piękniejszym. Są to nabyte: doświadczenie życiowe oraz spokój i mądrość, umiejętność rozróżniania rzeczy ważnych od nieważnych, głębokie przeżywanie każdego zdarzenia, chwili i dnia. Nieważne stają się rzeczy materialne, które stanowią teraz nawet pewien balast. Zawsze chciałam mieć dom, ogród, książki i obrazy. Teraz, gdy brakuje mi sił i środków na ich utrzymanie, wystarczą zachowane w pamięci ich wyobrażenia.

Janina Fatyga, List dla Wysokich Obcasów, 27/10/09

4 komentarze:

  1. nie cierpię jesieni, mimo jej niesamowitych kolorów. A po co piszesz o starości, a raczej o kim Ty, do cholery:)))), piszesz????

    OdpowiedzUsuń
  2. @holden : sama do cholery nie wiem. Spleen jakiś cy co ?

    OdpowiedzUsuń
  3. że co!? tryskaj zdrowiem i do przodu!
    widzę, że jakieś ciemno-starcze myśli Cię dopałdy. Minie... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, no co Ty! A ten list, który cytujesz - duże wrażenie na mnie zrobił, w całości.

    OdpowiedzUsuń