środa, 11 listopada 2009

Chodź, pomaluj mój świat



Rozmawialiśmy o kulturze.
Rozmawialiśmy o historii.
Rozmawialiśmy o utraconej umiejętności postrzegania kolorów.
Nie, nieprawda : wybieraliśmy tapicerki foteli do biurowca. W ciepłym biurze rozłożyliśmy na stole dziesiątki barwnych próbek : kolorowe puzzle z którego za kilka miesięcy złożymy wspólnie miejsca pracy dla dwustu ludzi.
Za oknem szarość listopada, szarość chodników, szarość zimowych okryć, szarość na twarzach, szarość w duszach. W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.
Chcę pomalować im ten świat na żółto, na zielono, fioletowo, niebiesko. Ta szara tapicerka o nudnym wełnianym splocie na szarej wykładzinie wygląda jak szalik na narty, nie trzeba, nie wolno bać się kolorów.
- Mam z tym kłopot w pracowni, powiedziałam, młodzi ludzie zatracili umiejętność łączenia kolorów, widzenia ich, używania, zestawiania ...
- Gdyby ich dziadek ubierał się ładnie, a babka miała futro z norek , umieliby to robić, powiedział, a teraz ? ot co : onuce, workowate spodnie,brudne buty. Przez dziesięciolecia zniszczyliśmy kulturę, ogarnęła nas bylejakość, brud, hucpa.
Wybieraliśmy tapicerki i rozmawialiśmy o architekturze Królestwa Danii, o prostej elegancji urbanistycznych rozwiązań widzianej z góry, gdy samolot kołuje nad lotniskiem w Kopenhadze, Rzymie, Zurychu.
Lubię z nim rozmawiać, jest jak Koh-i-noor kultury, co błyszczy na śmietniku nowego pieniądza. Ma prawie siedemdziesiąt lat.

3 komentarze:

  1. WARTO umieć rozmawiać, dobrze mieć z kim!
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. zatem mówiłaś też o mnie.
    nie umiem łączyć kolorów w przestrzeni, w pomieszczeniu, ufam tylko bieli.

    może dlatego, że łatwo o błąd? I zamiast fajnego wnętrza ma się męczącą plątaninę barw?

    OdpowiedzUsuń
  3. @joanno : O Tobie chyba nie,bo zawodowo sie tym nie zajmujesz, ... chyba ? Prawda ?
    Biel jest dobra, plama koloru w niej - jeszcze lepsza ..:)
    pozdrawiam, odwagi !

    OdpowiedzUsuń