środa, 10 lutego 2010

Dzień, który zmieni ( ł ) moje życie

Nie reporter/-ka
nie dziennikarz
nie student/-ka
Zawód wyuczony : architekt
zawód wykonywany : architekt
Przesłałam :
CV na jedną stronę,
list motywacyjny na pół strony , wliczając w wierszówkę nagłówek i `z poważaniem...`
W liście, oprócz kilku suchych faktów, napisałam : (...)`to amatorskie pisanie jest moją pamięcią zewnętrzną, bez której moje życie zamieniłoby się w bezustanną krzątaninę wypełniającą dni powtarzalnymi czynnościami.`

Załączyłam kilka szkiców z mojej pamięci zewnętrznej.

Zostałam dziś przyjęta do Polskiej Szkoły Reportażu.
Będzie nas 20.
Startujemy 25 lutego.

Musiałam się tym z Wami podzielić.
Jestem szczęśliwa.

16 komentarzy:

  1. dziękuję, tak bardzo się cieszę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że masz ochotę na fajne rzeczy :) Z drugiej strony mam dosyć powściągliwy stosunek do nauki dziennikarstwa, szczególnie w formie zaocznej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to działaj, no obserwuj, no to dostrzegaj - rób TO robisz
    i tak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. @RTerror : ale to NIE jest nauka dziennikarstwa.. w formie zaocznej.
    Napisze reportaż, posłucham mądrych ludzi.
    .. na szczęście każdy ma inne marzenia :))

    dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!! Bardzo się cieszę :) To świetna wiadomość:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. :))) prawda, że świetna , Joanno ?dzięki

    OdpowiedzUsuń
  7. GRATULACJE, ale tak szczerze, to należało Ci się z Twoim zmysłem obserwacyjnym, super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Magdo - przejrzałem program i wydaje mi się, że to jest praktyczna nauka 'tworzenia' najciekawszej dziennikarskiej formy, czyli reportażu. Realizowana w bardzo atrakcyjny sposób, więc rozumiem, że się cieszysz i na pewno wiele z tego wyniesiesz :) A mój powściągliwy stosunek do takich przedsięwzięć nie ma z Tobą nic wspólnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Andrzeju, ja właśnie dlatego jestem tak entuzjastyczna, bo ten program jest dla mnie szansą na zrobienie czegoś TOTALNIE innego niż to, czym zajmuję się przez ostatnie 15 lat.
    To jest szansa na naukę czytania i patrzenia. w MOIM wieku !;)
    A do `non-fiction` mnie ciągnie jak, za przeproszeniem wilka do wiosny..
    serdecznie pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrej zabawy, Alejo. I wynoś stamtąd co się da!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki, @Tercy :)
    Faktycznie planowałam wynieść kilka srebrnych łyżeczek, ale mam obawy że dadzą nam pić w jednorazówkach..

    OdpowiedzUsuń
  12. A widzisz, Alejo, skoro o plastikach. Byłem kiedyś świadkiem naocznym i nausznym, jak pewien turysta rąbnął gałązkę (chyba sosnową), podpieraną przez pochyloną niebezpiecznie, betonową ścianę bunkra w Wilczym Szańcu. Rozejrzał się dookoła i wyszeptał żonie, zupełnie poważnie, konspiracyjnie:
    - Na pamiątkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. I jeszcze ja .
    Gratuluję.
    Dobrze zrobić coś innego

    I kciuki trzymam - żeby to był dobry reportaż :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wszystkim Wam bardzo dziękuję, oczywiście mam cykora ( patrz następny post )..;)

    OdpowiedzUsuń