czwartek, 25 marca 2010

Koszty osobiste

`To jest bardzo trudny i wyczerpujący zawód. Zamieniamy własna opowieść w coś wspólnego, coś ogólnie dostępnego, i z tego nie wychodzi się cało`. Powiedział Andrzej Stasiuk o zawodzie ( ? ) pisarza.
Myślę, że to jest prawda o kazdej twórczości, którą dzieli się z innymi. Publikowanie, projektowanie, wyrażanie siebie w formie potem poddawanej ocenie, weryfikacji, jakieś wyrażanie, a wreszcie - obnażanie siebie -bywa bolesne. Koszty osobiste w próbach dogadywania się ze światem są ogromne.

Czytam reportaże podróżnicze, literackie non-fiction z dalekich stron. Echa zamieszek, gdy kamery dawno pojechały już na inna wojnę. Kolor wyschniętej krwi i ziemi suchej od słońca. Eksploracja społeczeństw, gdzie język jest obcy, zapachy inne, smak potraw nowy. Bałkany, Kambodża, Rosja, Ruanda, Wietnam, Laos, Brazylia, Indochiny.
Oni coś widzieli, gdzies byli, eksplorowali nieznane, badali gołą stopą nieznany ląd. Zazdroszczę im tematów, choć mnie jakoś takie nie ciągną. Martwi mnie to czasem : czy będę umiała codziennośc podnosić do rangi sztuki ?
Zaraz `sztuki`.
Czytelności zaledwie. A raczej `czytalności` ?
Daleko jest od Czerwonych Khmerów do sklepu meblowego w Słupsku.

1 komentarz:

  1. To prawda co napisałaś o twórczym zawodzie...również zajmuję się projektowaniem wnętrz i ostatnio czuję ogromny spadek energii...Tyle serca, własnej inicjatywy, czasu włożonego bywa odpłacone ignorancją to przykre...Jednak nie poddaje się poszukuję własnych dróg, rzeczy,które przynoszą radość,a tym samym uzupełniają ten deficyt energii,ale czasem bywa ciężko...

    OdpowiedzUsuń