wtorek, 25 maja 2010

Miła

Nie chcę być miła.
Kiedy jesteś miła jesteś jak otwarta książka, którą każdy może sobie przekartkować i odłożyć. Po co ją czytać, skoro każda kartka ma w sobie zapowiedź kolejnej, a zakończenie znane już w połowie ?
Miła to otwarta, ciekawa, serdeczna. A tu nie ma już miejsca dla otwartych, ciekawych, serdecznych. Miejsce takich w domach z kotem i książką, one wklejają do albumu fotki z nieudanych majówek nad jeziorem. Na tych fotkach te miłe stoją w spódnicy za kolano, albo w dżinsach takich ciemnych bezkształtnych stoją, i bluzie z polaru , gdzieś w drugim rzędzie, lekko zamazane, bo fotograf się nimi znudził.
Lepiej być niedostępną, małomówną, skrytą, suką taką doprawdy lepiej być, bo one zwykle maja miejsce z przodu i nikt ich o nic nie pyta. Te są jak kryminał, ba - jak saga, co ich nigdy dosyć i żal, gdy się skończą.
Nie jestem już miła. Jestem wścibska, gadatliwa, niedyskretna. Nudna, bo miła.
Lepiej być suką. Och, po stokroć lepiej, kurważ mać.

3 komentarze:

  1. ale trzeba, no po prostu TRZEBA miec to we krwi, byc suką z krwi i kości, bo wszystko co udawane, łatwo jest zburzyc i wszyscy inni widzą o co chodzi

    OdpowiedzUsuń
  2. No chyba faktycznie trzeba mieć to we krwi. Jakoś mi nie idzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. niewazne czy jest ktos mily (3 osoba jest wygodna-), wscibski, paskudny czy suczy... bo ten ktos jest staly i przewidywalny. kryminal tez jest przewidywalny, i saga tez przewidywalna.

    ciekawie jest tylko z osoba nieokreslona schematem... komus kto jest okreslony schematem i vice versa.

    OdpowiedzUsuń