niedziela, 29 sierpnia 2010

Niezdarzenie

Kobieta, która siedzi przy stoliku na wprost wejścia jest zmęczona. Umówiła się na spotkanie, ale i ono jest meczące. Nad głowami siedzących snuje się muzyka, która składa się z ciszy.
Nad filiżanką herbaty kobieta wypowiada okrągłe zdania, które nic nie znaczą, do człowieka, którego twarz jest niewyraźna. Kobieta nie słucha jego słów, potakuje tylko patrząc przed siebie niewidzącymi oczami. Przy sąsiednim stoliku ktoś opowiada dowcip, ktoś śmieje się głośno, z baru spada łyżeczka, po deskach podłogi toczy się rzucona nieuważną ręką brudna dwuzłotówka.
Znad dymu, co unosi sie w powietrzu szarym całunem jesieni kobieta widzi w drzwiach twarz mężczyzny. Mężczyzna nie spodziewał się jej tutaj, dzisiaj, przy tym stoliku, w ciszy tej muzyki. Na ułamek sekundy jego twarz nieruchomieje, a potem rozjaśnia się uśmiechem. W tym uśmiechu krótkim jak drgnienie powiek jest tęsknota i spełnienie.
Są w nim spotkania, których nie było, na dworcach, na które nie przyjechał pociąg, a oni nie minęli się bez słów z walizkami, w których nic nie niosą. Jest w nim lato, które dogorywa nad pełnym kałuż chodnikiem, jesień, która nie zazłoci się drzewami. I zima , która śniegiem nie zakryje drzew, z których liście nie opadną. Nie ma w nim wiosny, co nie zakwitła kwiatami, bo wiosną nie było tej kobiety, ani stolika, ani baru, ani dwuzłotówki co toczy się po deskach podłogi jak brudny promień. Ani krótkiego jak drgnienie powiek uśmiechu.
Jutro ona wyjeżdża, i gdy on stanie znów w tych drzwiach nie zobaczy nikogo przy stoliku na wprost wejścia. Ona wsiądzie do pociągu, na półkę położy walizkę, w której nic nie niesie, i jej pociąg nie odjedzie z peronu, którego nie ma.
On o tym nie wie, więc mija ją szybko, bez słowa.
Uśmiecha się i odchodzi a kobieta odwraca głowę do swojego towarzysza, którego twarz jest niewyraźna, i którego słów nie rozumie.
Przyszła jesień.

4 komentarze:

  1. Niezwykle malujesz słowem...
    Czasem warto wyjechać, by zrobić przestrzeń, w której można się odnaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oddałaś słowami ten obraz tak pięknie i subtelnie, że na moment zamarłam rażona prawdziwością opisu... Jestem pełna podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję babki :), czasem samo wychodzi..
    Co mam rzec ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiadomo, tego właśnie nie wiadomo..

    OdpowiedzUsuń