czwartek, 4 czerwca 2009

Futrzana instytucja

Kotek to miła instytucja. Miękka, mrucząca i ciepła. Otwierasz rano oko : siedzi i patrzy. Przekrzywia głowę , strzyże uszami i czeka aż wstaniesz. Tuz przed twoją stopą do kuchni w te pędy jakby w misce czekała jakaś niezwykła niespodzianka. Niespodzianka czeka co prawda w kuwecie, ale ponieważ jest już bardzo znana, trudno ją tak nazwać. Wychodzisz - stoi w progu i tęsknie patrzy za tobą. Przychodzisz - pierwszy przy drzwiach wartownik klucza w zamku. I znów przed stopą do kuchni, do miski, w podskokach, z wyprostowanym ogonem, po niespodziankę.. Wieczorem wpycha nos pod ramię i grzeje smutki w brzuchu albo na sercu. Miła, miękka, łaciata instytucja.
Bezinteresownie pachnie miłością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz