sobota, 13 czerwca 2009

Lśnienie

Z kredensów wyciągam pęknięte talerzyki, wyszczerbione kubki, samotne filiżanki bez pary spodeczka, kalekie wazy z jednym uchem, zaśniedziałe srebra, które nie zadźwięczą już na żadnym talerzu. W witrynach mętnym szkłem próbują kusić mnie kieliszki, dawno nie obleczone w rubinową suknię wina. Z przepastnych szaf skaczą na mnie przeżarte molami balowe suknie, na głowę spada toczek z karakułów, którego krój nonszalancko dodaje lat. Komuż byłoby do twarzy w półwieczu ? Zapadnięty fotel kusi trzema nogami : chodź, usiądź wygodnie na moich wytartych kolanach, na szelest pożółkłych kartek niech padnie smuga światła z czterdziestowatowej żarówki. Zimna łazienka więzi kilkanaście szczoteczek, które pamiętają czasy plomb z amalgamatów. Rdzawa wanna skrzypi o kilka kropel wody.
Mogłabym się tu kompletnie urządzić, myślę.
Przecież dno kieliszków nadal przechowuje smak czerwonego wina, wieczorowe suknie i rękawiczki prawie pasują na mnie, a stare kołdry zakryłyby mnie po zęby, które miałabym czym umyć. Na nudę trudno byłoby narzekać : samotność rozproszyłyby czarne płyty z Mireille Mathieu, dźwięk francuskiej piosenki dobrze by zabrzmiał po dębowym parkiecie , cóż że parkiet z rysami po pianinie ? I czy pierwsze wydanie encyklopedii Gutenberga nie jest wciągającą lekturą ? Nie byłabym sama : polatujące mole i szelest wody w rurach byłyby mi ruchliwym, wiernym towarzystwem.
Zawinięta w kilka dziurawych kocy, z baldachimem plażowego parasola nad głową byłabym jak powstaniec, co rozpaczliwie broni odcinka , który dawno już poddany.
Porządkuję Dom.
Zostało mi jeszcze kilka cudzych wspomnień do utylizacji.

3 komentarze:

  1. wspomnienia do utylizacji

    OKROPNE:)
    ALE prawdziwe

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudne takie utylizowanie wspomnień Bliskich.
    Choć trochę uczy nas czegoś o nich.
    Pozdrowienia weekendowe

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja ostatnio dom po Kimś Bardzo Ważnym, pokoje, do których nikt od lat już nie zaglądał i strych z praniem powieszonym kilkanaście lat temu - mocne dawki emocji

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń